W
zasadzie z psem można wejść wszędzie, gdzie nie ma takiego
zakazu. Natomiast z psem przewodnikiem można wejść pomimo zakazu. Jeżeli przy wejściu do galerii handlowej nie ma zakazu, to spokojnie możecie wejść tam ze swoim czworonogiem. Od jakiegoś czasu w Polsce jest coraz więcej miejsc, gdzie
swobodnie można przebywać ze swoim czworonożnym przyjacielem. Polacy
stali się bardzo zabieganym i zapracowanym społeczeństwem. Część
psiarzy stoi przed dylematem czy wyjść na dłuższy spacer z psem,
czy może spędzić wieczór w towarzystwie znajomych w jakimś miłym
miejscu. Idealnym rozwiązaniem byłoby w ramach spaceru przejść
się pieszo z psem do kawiarni, restauracji, pubu i tam spotkać się
z przyjaciółmi – porozmawiać, zjeść i wypić coś dobrego. Czy
jest to możliwe? Okazuje się, że coraz częściej tak (zależy to
również od regionu naszego kraju). Poczytałam trochę na ten temat
i okazało się, że nie ma żadnych przepisów Państwowej Inspekcji
Sanitarnej, które by zabraniały wejścia z czworonogiem do
restauracji, kawiarni, pubów, a nawet sklepów spożywczych. To
właściciel lokalu decyduje, czy chce u siebie psy czy też nie i
określa zasady na jakich mogą tam przebywać.
W okresie wiosny i
lata nie ma większego problemu, bo są restauracyjne ogródki w
których bez większego problemu można przebywać z kudłatkiem.
Gorzej jest w zimie, nie wszyscy restauratorzy są zadowoleni z
psiego towarzystwa. Powody mogą być różne: pies może być
ubłocony, nie potrafi się przyzwoicie zachować w lokalu. Myślę,
że mało jest osób, które chciałyby spędzać swój wolny czas w
pobliżu szczekającego psa, tak samo jak nie chciałyby siedzieć
obok awanturującego, nietrzeźwego delikwenta lub rozkrzyczanego,
niegrzecznego dziecka.
Dlatego
też zależy mi na tym, żeby właściciele czworonogów
szanowali zwykłych śmiertelników (nie posiadających psów).
Jeżeli wybieracie się z psem do restauracji w deszczowy dzień,
weźcie ze sobą ręcznik, którym wytrzecie kudłatego brudaska. W
sytuacji, gdy pupil w lokalu nudzi się i marudzi - piłeczka,
zabawka lub gryzak rozładują sytuację i zajmą
czas wyjcowi, albo szczekaczowi:).
Pewnie
zauważyliście, że jakiś czas temu na blogu pojawiła się nowa
zakładka – RESTAURACJE PRZYJAZNE PSOM. Osobą współtworzącą
jest Wybreda (autorka bloga WYBREDA W KRAKOWIE). Zapraszamy wszystkie osoby, które znają miejsca
przyjazne psom (puby, kawiarnie, restauracje itp.) do powiększenia tej bazy.
Dla
wszystkich osób, które zabierają swoje psy na wakacje, weekendy i
wycieczki mam radę. Jeżeli telefonicznie rezerwujecie nocleg (nawet
dzwoniąc do miejsc, w które ogłaszają się jako psiolubne), nie
informujcie w pierwszej kolejności, że zamierzacie zabrać psa.
Dowiedźcie się czy są wolne miejsca, a dopiero później powołując
się na informację np. z Internetu, zapytajcie czy możecie zabrać
czworonoga. Kiedyś próbowałam zarezerwować miejsce noclegowe
informując na wstępie, że przyjedziemy z psem. Nigdzie nie było
wolnych miejsc. Po zmianie kolejności zadawanych pytań okazało
się, że miejsca się znalazły. Może to zbieg okoliczności, a
może tylko część placówek ogłaszających się jako psiolubne
faktycznie takimi są.