W
Krakowie jest 6 wybiegów dla psów, w tym 2 z torami przeszkód dla
czworonogów. W poprzedni weekend wybraliśmy się, żeby obadać te
obiekty. Przyznam się, że dzięki delikatnej sugestii MYSZASTEGO POTWORA. Na
wstępie dodam tylko, że koszt budowy takiego wybiegu wynosi około
70 000 PLN.
Jeżeli chcecie poznać lokalizację pozostałych wybiegów w Krakowie kliknijcie TU. Żaden z krakowskich wybiegów nie posiada śluzy przy wejściu, która uniemożliwia niekontrolowane wyjście czworonoga z wybiegu. Na wybiegu przy ul. Tomickiego ogrodzenie nie jest wmurowane czy też wkopane w ziemię. Przez to zaniedbanie ze strony wykonawcy, zdarza się, że mniejsze psy przeciskają się przez szpary i uciekają. Nie wszystkie krakowskie wybiegi są oświetlone. Reasumując wybiegi dla psów są, ale moim zdaniem dużo im brakuje pod względem funkcjonalności i zapewnienia bezpieczeństwa czworonogom.
No
dobra do sedna - obiekt numer 1.
Znajduję
się w Parku Krowoderskim przy ul. Opolskiej. Jest to ogrodzony teren
wielkości około 100 m na 150 m. Posiada altankę, pojemniki na
nieczystości, ławki i tor przeszkód. Nie do końca rozumiem jak
używać niektórych elementów tej psiej infrastruktury. Może jest
ona przeznaczona dla małych psów, a może my ze Stormem jesteśmy
jacyś nie kumaci. Jest jeszcze jedna opcja, może osoba, która
tworzyła tor przeszkód nie do końca wgryzła się w temat i zrobiła
go, żeby było, że jest:). No, ale jest jeszcze kreatywność i
inwencja twórcza opiekunów czworonogów, którzy dzięki tym
przyrządom mogą świetnie się bawić ze swoimi pupilami. Tak
właśnie zrobiliśmy – Storm był zachwycony do tego stopnia, że
zaczął szczekać (a to bardzo rzadko mu się zdarza). Dodam
jeszcze, że nie ma większego problemu z zaparkowaniem samochodu. Po
brykaniu na wybiegu, można pospacerować (już na smyczy) po Parku
Krowoderskim.
Obiekt
numer 2, usytuowany przy skrzyżowaniu ulic Balickiej i Armii
Krajowej. Byliśmy tam w sobotę i pomimo tego mieliśmy ogromny
problem ze znalezieniem miejsca do parkowania. Wybieg jest okrążony
ze wszystkich stron ruchliwymi ulicami. Więc jeżeli chcielibyście
odetchnąć ciszą i posłuchać śpiewu ptaków to zapomnijcie, tam
to się nie uda – huk, szum i spaliny. Teren wybiegu jest bardzo
ładny i dosyć duży. Spotkaliśmy na nim dwie sympatyczne suczki
husky. Tor przeszkód składa się ze słupków do slalomu, takich
desek (nie wiem jak to się nazywa) do przeskakiwania i równoważni. Odległości
między przeszkodami są za małe dla psa wielkości labradora. Pies
przeskakując jedną przeszkodę wpada na drugą. Szkoda, że
projektant o tym nie pomyślał, bo przeszkody są solidne i ładnie
wykonane. Oczywiście na wybiegu znajduje się altanka, ławki i
pojemniki na śmieci.
Myślę,
że jeden i drugi obiekt jest wart odwiedzenia. Fajnie, że powstaje
coraz więcej takich miejsc. Mam tyko jedną uwagę. Inwestując 70
000 zł może warto dokładnie przemyśleć funkcjonalność
infrastruktury.
I na koniec regulamin.
Fajne tw wybiegi, ale rzeczywiście tak jakby, nie które rzeczy zrobione na odwal ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Hania&Fiona
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Wybiegi super, nasz, w Poznaniu, na który uczęszczamy nie ma (niestety) żadnych torów przeszkód, jedynie pieńki (które zresztą można mądrze wykorzystać:) ).
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę, że takie miejsca powstają, bo jeżeli powstają - musi być na nie duże zapotrzebowanie (70 000pln to naprawdę niemało).
Oby więcej takich miejsc!
Osobiście, uważam że to dużo i że ta kwota jest trochę przesadzona. No, ale nie znam się na tym, może do kosztów budowy dochodzi jeszcze koszt działki.
UsuńTutaj chociaż są wybiegi... W Lublinie głucho i władze miasta prawdopodobnie nic z tym nie zrobią, a z psami w centrum nie ma gdzie wychodzić.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że krakowskie wybiegi to naprawdę fajne obiekty - oczywiście, nie wszystko jest zrobione tak, jak być powinno, ale wciąż Kraków świetnie wypada na tle innych polskich miast. Szkoda, że nie trafiłam na wybiegi podczas swoich krakowskich wojaży. Z ciekawości zapytam - z Twoich obserwacji - czy użytkownicy wybiegów przestrzegają regulaminu? Chodzi mi przede wszystkim o sprzątanie po psach, ale również kwestię kagańców.
OdpowiedzUsuńNa wybiegach nie spotkaliśmy żadnego psa z "listy", więc wszyskie były bez kagańca. A co do nieczystości to nie znalazłam żadnego świadectwa niestosowania się do regulaminu :)
OdpowiedzUsuńMy też ciągle czekamy na decyzję - temat był, ale się urwał i na razie nie wiadomo czy w ogóle wybieg powstanie. A miały być dwa - wybieg po prostu (jako ogrodzony teren) i mniejszy z torem do agi. Nagle ucichło i już, jakby tematu nie było :-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Asia i Bona piesoswiat.blogspot.com
Asiu może po eurowyborach coś się ruszy w Opolu. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tylu wybiegów. U nas nawet trawki nie ma..
OdpowiedzUsuńDoczekaliśmy się:) Świetnie, dziękujemy za super post:) Teraz już koniecznie muszę odwiedzić któryś z tych wybiegów:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa :)
UsuńByć może w tym tygodniu wybierzemy się do Krakowa i przy okazji na wybieg, tylko nie mogę się zdecydować na który:) Ciągnie mnie do tego drugiego ze względu na to, że jak piszesz jest dość duży ale chyba skuszę się na ten pierwszy bo nie jest tak blisko ulic. Mam nadzieję, że uda nam się któryś odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńSzukamy administratora fanpage wybiegu dla psów Kraków Bronowice, zapraszam do kontaktu ajriszzona.blog@gmail.com
OdpowiedzUsuń