piątek, 13 grudnia 2013

Musimy samochodem...


Psy dzielą się na fanów motoryzacji i zagorzałych przeciwników pojazdów mechanicznych. Storm należy do tej drugiej grupy. Jego preferencje ujawniły się, gdy go odebraliśmy z hodowli. Przez półtorej godziny piszczał, myśleliśmy, że to dlatego bo rozstał się ze swoją psią rodziną. Później okazało się, że to nie był jedyny powód żałosnego zawodzenia - on po prostu nie znosił jeździć autem. Obraliśmy taktykę ignorowania niechcianego zachowania. Pewnego dnia jechaliśmy ze Stormem do znajomych, miał pewnie z trzy miesiące, zaczął potwornie płakać. Doszliśmy do wniosku, że próbuje nas złamać. Ale my postanowiliśmy być niewzruszeni. Po chwili odpuściłam i spojrzałam na bidę. Okazało się, że łapka zaplątała się w psi pas bezpieczeństwa. Pomimo to muszę przyznać, że metoda ignorowania niechcianych zachowań i nagradzania pożądanych (w tym przypadku cudownej ciszy) odniosła zamierzony rezultat. Trzeba jednak co jakiś czas kontrolować sytuację, bo czasem piszczenie może być sygnałem, że dzieję się coś niedobrego. Nauka "nie marudzenia" w aucie zajęła nam parę miesięcy, Stormek teraz grzecznie potrafi przemierzyć prawie cały kraj. Nie bez znaczenia jest również to, że zrozumiał, iż dzięki temu "dziwnemu czemuś" można się dostać w różne fajne miejsca. Nie zmienia to jednak faktu, że Storm wolałby jednak korzystać z magicznego portalu;)

  


"Nie lubię, nie lubię, nie chcę, i jeszcze mi coś dziwnego tutaj położyli i nie mogę się wydostać"-Storm w samochodzie, jest "radość" wypisana na pyszczku

Natomiast Homer to zupełnie inna historia. W samochodzie czuł się jak król. Kiedyś zatrzymała nas policja za małe wykroczenie, myślałam, że rozkoszny, czterdziestokilowy "misiu" rozczuli panów policjantów. E, gdzie tam... Homerek doszedł do wniosku, że jacyś obcy faceci nie będą mu się kręcić koło jego fury i zaczął na nich warczeć, choć nigdy wcześniej tego nie robił. Obyło się bez mandatu, ale jeden z funkcjonariuszy zwrócił mi wagę na to, że pies nie powinien jeździć na tylnej kanapie bez pasów. Pamiętajcie o tym dla swojego i psiego bezpieczeństwa. 


A teraz coś ekstra, samochód zaprojektowany z myślą o psach.



  


2 komentarze: